Rok temu (wrzesień 2009) przyszłam na Kurs Alfa , nie do końca wiedząc, jakie będą te spotkania. Chciałam odświeżyć swoją wiarę, ale też wiedzę religijną, bo przez wiele ostatnich lat nie znajdowałam na to czasu w codziennym zabieganiu. Chciałam też przygotować się duchowo do uroczystości sakramentu małżeństwa mojej córki.Kolejne katechezy i modlitwy zbliżyły mnie na powrót do Boga i otworzyły na Jego Słowo. Owocem Kursu była też decyzja uczestnictwa w wakacyjnych, tygodniowych rekolekcjach w Różanymstoku.
Tam Duch Święty rozpalił w moim sercu żywy ogień, napełnił je radością i spokojem, którego mi wcześniej bardzo brakowało.Kurs Alfa stał się początkiem drogi mojego powrotu do Boga. Przez miniony rok doświadczyłam wiele dobrego, poznałam wspaniałych ludzi i zaprowadziłam w swoim życiu ład. Sprawdziło się powiedzenie księdza Jerzego, że jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na właściwym miejscu.Przyjeżdżamy z mężem do Jurowiec z Białegostoku, bo tu znaleźliśmy Dobrego Pasterza i Wspólnotę, w której chcemy duchowo wzrastać.
Jesteśmy gotowi do posługi w kolejnych edycjach Kursu Alfa, by podzielić się z innymi jego owocami
prawy stół
Ks.Jerzy głosi konferencję: "Kim jest Duch Święty?"
Łukasz z Nowego Targu dzieli się swoim życiem wiary
Maja z Łukaszem prowadzą uwielbienie
Modlitwa śpiewem
Powrót